czwartek, 16 grudnia 2010

I duma i uprzedzenie. I dobrze.

Słuchając  „Sunrise” (korzystne wibracje) chciałam napisać coś pozytywnego.
Będzie więc jak zwykle, odwrotnie. O uprzedzeniach. Naszym awersjom wobec innych towarzyszą często silne stany emocjonalne, których nie można racjonalnie wytłumaczyć, a każdy kontakt z „okupantem” myśli jest zagrożeniem życia. Razem w parze z uprzedzeniem idzie duma, jak w filmie.
Jak mówi Krzysztof Majchrzak „spotkać kogoś dumnego jest rozkosznie, bo taka osoba ma szeroki gest i ciepłe ręce, ponieważ ma co dać i w zgodzie, i w kłótni”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz