Przyjaciel wszystkich nie jest niczyim przyjacielem. ( Arystoteles )
Albo inaczej- przysparzanie sobie nadmiernej ilości znajomych sprowadza się do osobowości kolekcjonera maniaka. To kolekcjonowanie twarzy bez nadmiernego wysiłku ich zapamiętania. W praktyce wygląda to jak wieszanie obrazów, bo przyjdą goście i będą podziwiać to piękno. A potem i tak zapomnimy o nich. I o obrazach i o ludziach.
Mamy za to facebooka i nk. I możemy się pochwalić, że istniejemy i mamy wielu dobrych, życzliwych (!) znajomych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz