czwartek, 6 stycznia 2011

Trochę spóźnione, ale nader aktualne dywagacje czyli słodko- gorzko o firmowych wigiliach, rautach i innych „spendach”

Wnioski po 24.12

Test z zarządzania. Rzadko zdany na piątkę. Szef „uładza” pracowników, mimo, że przez cały rok nie płaci jak należy, tłumacząc, że nie ma z czego, bo podatki wysokie a zyski niskie. Pracownicy pokazują, że są silnym, zwartym i gotowym na wszystko zespołem, choć tak na co dzień nie mogą się na siebie patrzeć, a na słowo dzień dobry patrzą w sufit.
Jedna wielka kochająca się rodzina. Życzenia „od serca”, w domyśle: niech się jak najszybciej kończą i byle się jeszcze nie całować z nią/ nim.
Na atmosferę w miejscu pracy pracuje się przez cały rok. Niestety, nawet najlepszy w regionie catering i pełny brzuch nie są w stanie zamaskować prawdziwych relacji pomiędzy ludźmi.

Wnioski w Nowym Roku

Jeśli  nie pojawisz się na spędzie szef się obrazi, bo się nie integrujesz. Jeśli się pojawisz, a nie będziesz z szefem siedzieć przy jednym stole i zabawiać go ( czytaj: uśmiechać się, przytakiwać, chwalić ,etc.), też się obrazi i oskarży cię o „zdradę stanu”, karząc cię potem niemiłosiernym milczeniem przez następne tygodnie.


O jakże wymowna jest cisza !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz